Targi jeszcze trwają, ale mnie musiała wystarczyć sobota dla zapoznania się z bogatą tegoroczną ofertą. Jeżeli dobrze policzyłem, 170 wystawców z 9 krajów, wiele światowych marek i coraz bardziej widoczna kynologia szkoda, że tylko w wystawowym wydaniu. Pomimo przepięknej soboty, na parkingu przed halą targową trudno było o miejsce do parkowania, a w środku tłumy. Jednym słowem kolejna, czwarta już impreza pokazuje swoją żywotność i potencjał drzemiący w naszym regionie. Zapraszam do galerii!
EXPOHunting 2015 Sosnowiec – czwarta edycja i ciągle do przodu!
Kategorie: Gallery, Kynologia, Łowiectwo, Polecane, Wyróżnione, Exhibitions
– 12 April 2015
Piękny sprzęt Waldziu. Od firmy dostałeś ? Nie, od kolegi. To ty masz kolegów ! Jakie fantastyczne pukawki do eksterminacji hord dzikich bestii niszczących pola i uprawy. Ptaków wlatujących na niebo myśliwych. Zajęcy niszczących płody rolne. Wy je dokarmiacie a one niszczą pola rolnikom. Za broń !
Jak pedofile ? Nie wierzę.
Jak ja lubię sam sobie odpowiadać. Takie przemyślenie wewnętrzne, własne o dziwo, coś co bardzo lubisz Zbigniewie, lecz niestety nie związane i tu Cię zawiodę, z kotletem lub zdjęciem trzody chlewnej. Mianowicie, pan starszy na zdjęciu ostatnim to wypisz wymaluj bohater opowieści dawnej już w TOK FM naczelnego łowcy polskiego. Naczelnego, który z pełną odpowiedzialnością (!) obwieszczał iż każdy myśliwy w Polsce jest jak snajper, który przechodzi regularne szkolenia strzeleckie. Nie wiem kim jest ten jegomość, choć zapewne ściany jego domu pełne są obciętych głów bestii z rogami, to jestem pewien że koleś już od dawna nie odróżnia swojej laski od modelki z Mediolanu.
Jak właściwie wy wszyscy, wystarczy pobieżny przegląd zdjęć objawiających prymitywizm ćwoków w gumofilcach. Tłusty zenek i cała jemu równie obtłuszczona banda w gumofilcach nie widząca końca swej pukawki, nie mówiąc o tym do czego zenek strzela.
Co za pieprzony psychopatyczny cyrk w oparach krwi, wódy i absurdu.
Naprawdę bardzo lubię sam sobie odpowiadać. Oto coś o waszych prawdziwych intencjach, nieuświadomionych rzecz jasna.
Merytorycznie ? Proszę bardzo. Wybacz że nie własnymi słowami. Nic o kotlecie i trzodzie chlewnej. Przykro mi.
http://latarnia-morska.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=123%3Awojciech-eichelberger-dlaczego-mczyni-zabijaj&catid=38%3Arozmowy-latarni&Itemid=57&lang=pl
Są tacy, którzy muszą rozmawiać sami ze sobą, gdyż nikt ich nie rozumie. Są i tacy, którzy rozmawiają sami ze sobą gdyż mają wątpliwości dotyczące swoich racji, są wreszcie tacy, którzy robią to aby innym mącić w głowie. Nie wiem do której kategorii Szanowny Pan należy ale zapewne czas to pokaże.
Jak zawsze pozdrawiam.
Niech no zgadnę ? Wiem ! Ostatni tak skutecznie ochroniony przez myśliwych osobnik. Jak już wiem od Ciebie, i za to jestem dozgonnie wdzięczny, zabijanie to coś więcej niż zabijanie. Ciekawe ile jest głuszców w Szwecji ? Jak wiadomo zasoby ziemi są nieskończone. Wywiad z Eichelbergerem przeczytany ? Uwagi do zmian w prawie łowieckim zgłoszone przez oszołomów przeczytane ? Jak oni to policzyli że do środowiska w wyniku działalności kolesi w gumofilcach trafia 500-600 ton ołowiu ? Wróżbici ? Może Ty wiesz Zbigniewie skąd te wyliczenia ? Ani słowa o kotlecie i trzodzie chlewnej. A gdzie aktywiści w gumofilcach się podziali ?
http://www.tvn24.pl/nosorozec-bialy-polnocny-ostatni-samiec-pod-piecza-straznikow,534214,s.html
Człowieku – bredzisz! Zastanów się nad problemem o którym piszesz, poznaj ten problem a potem zabieraj głos. Nie podpieraj się cudzym mózgiem w sprawie której nie rozumiesz.
Pozdrawiam
A co tak trudnego jest do zrozumienia, co rozumie umysł Twój lokalnego autorytetu doktora medycyny oraz twych kumpli, a czego zgodnie z Twym zdaniem nie pojmuje umysł mój ? Czyim mózgiem miałbym się podpierać aby zrozumieć jak wielkim skandalem jest działalność psychopatów w gumofilcach ? Was samych ?
http://rdc.pl/publikacja/poranek-rdc-zmiana-prawa-lowieckiego-rzadza-mysliwi/
Rozumiem, że dysonans poznawczy jakiego doświadczasz jest dyskomfortowy, taki jego mechanizm. Taki mały cwaniaczek z Ciebie doktorku, twoja fantastyczna strona której adres sugeruje, że jest o psach choć rzecz jest o naparzaniu z pukawki, jest pełna takich właśnie farmazonów, pozdrowień, kotletów i innych bzdur. Kiedy padają fakty, twierdzisz że to brednie, kiedy posty pełne są przemyśleń twoich kumpli, to wysokich lotów beletrystyka. Naprawdę myślisz, że Twoje poglądy wyssałeś z mlekiem matki ? Tacy ludzie jak Eichelberger, taki sposób lobbowania korzystnych dla siebie ustaw, co raz więcej ludzi którzy dowiadują się o istocie tego co robicie są właśnie po to aby otwierać nam wszystkim oczy. Ktoś kiedyś przekonał Cię, że napieprzanie z pukawki do zwierzaków to ochrona przyrody i niestety w to uwierzyłeś. Jak cała tobie podobna grupa pasożytów w gumofilcach. W prymitywny sposób grupa 100 tys, ,, dumnych mężczyzn pod bronią” uznała że przyroda jest jej własnością. I w dupie ma to, że być może takie czy inne zwierzę jest własnością wszystkich. I jeśli ktoś ma prawo aby sobie popatrzeć na pasące się sarny na łące, tak wy daliście sobie prawo do zabijania. Kumasz doktorku ? Koniec waszej psychopatycznej zabawy jest bliski. Może kiedyś nadejdzie czas kiedy z lokalnego autorytetu staniesz się kimś, komu podanie ręki nie przystoi. Czego Tobie oraz zenkowi, a także pozostałym twym kumplom, z całego serca życzę 🙂
Szanowny Panie,
czyta się trudno, treści poza zwykłym anty łowieckim bełkotem nie ma w tym żadnej ale ….. każdy orze jak może. Intryguje mnie jedynie upór Szanownego Adwersarza w prezentowaniu swoich “przemyśleń”. Jest w tym jakaś prawda ale jaka? Zapewne czas pokaże.
Jak zawsze serdecznie pozdrawiam