„Rówienniki litewskich wielkich kniaziów, drzewa
Białowieży, Świtezi, Ponar, Kuszelewa!
Których cień spadał niegdyś na koronne głowy
Groźnego Witenesa, wielkiego Mindowy
I Giedymina, kiedy na Ponarskiej górze,
Przy ognisku myśliwskim, na niedźwiedziej skórze
Leżał, słuchając pieśni mądrego Lizdejki,
A Wiliji widokiem i szumem Wilejki
Ukołysany, marzył o wilku żelaznym;
I zbudzony, za bogów rozkazem wyraźnym
Zbudował miasto Wilno, które w lasach siedzi
Jak wilk pośrodku żubrów, dzików i niedźwiedzi.
Z tego to miasta Wilna, jak z rzymskiej wilczycy,
Wyszedł Kiejstut i Olgierd, i Olgierdowicy,
Równie myśliwi wielcy jak sławni rycerze,
Czyli wroga ścigali, czyli dzikie źwierzę.
Sen myśliwski nam odkrył tajnie przyszłych czasów,
Że Litwie trzeba zawsze żelaza i lasów. ……………………….. ”
Pan Tadeusz Księga IV – Dyplomatyka i Łowy
Tak kiedyś pisano o łowiectwie, tak kiedyś widziano związek polityki i łowiectwa, tak kiedyś w zbiorowej świadomości budowano obraz myśliwego i polowania. A dzisiaj? Po telefonie kolegi poszedłem kupić ostatni numer Polityki i już okładka wprowadziła mnie w temat – jak się dzisiaj pisze o łowiectwie? Na okładce – „W poprzednim sezonie 100 tysięcy myśliwych zabiło milion zwierząt. Po co ta masakra?”, dalej w nagłówku tekstu – ” Jest ich ponad 100 tysięcy. Zmieniają się ustroje i rządy, a myśliwi wciąż mają układy z panem, wójtem i plebanem. Czy można naruszyć to imperium?” W tekście – myśliwych niepodległość, myśliwych kasa, myśliwych demokracja, myśliwych historia, myśliwych święty, myśliwych zabawa, podane w klimacie niedawno zamkniętego portalu FB „Nienawidzę myśliwych”. Czy naprawdę dziennikarstwo tak nisko upadło?, czy naprawdę ilość sprzedanych gazet i kwoty zebrane od reklamodawców mają być rozgrzeszeniem niewiedzy, arogancji, stronniczości? Czy naprawdę najmniej rozumiejący rzeczywistość, i przez to najbardziej podatny na szczucie na innych czytelnik ma być docelowym odbiorcą, kiedyś prestiżowego i opiniotwórczego czasopisma? Czy przyzwoitość karząca publikować artykuły kompetentnych dziennikarzy przestała się dostatecznie dobrze sprzedawać?, a może po prostu gazeta przestała się sprzedawać i tonący brzytwy się chwyta? Myślę, że wszystko po trochę leży u podstaw decyzji o publikacji tego paszkwila. Jedno jest pewne, takie publikacje zabijają gazetę i dziennikarstwo a na dłuższą metę przestrzeń internetową uczynią miejscem rzeczywistej rozmowy o sprawach bieżących, ważnych i kontrowersyjnych. Po lekturze ostatniego numeru Polityki zupełnie tego nie żałuję.
Wysoki poziom abstrakcji Panie Zbigniewie. Nie tylko dla Pana.
Dzisiaj w ten sposob buduje sie dzisiaj obraz mysliwego i polowania. To nie jest pierwszy artykul o mysliwych w takim tonie i na pewno nie ostatni. Walniecie – nawet oprawionym w guba skore – tomem „Pana Tadeusza” tego obrazu nie zmieni. Otwarty na slowa
Pani Sowy czytelnik paszkwilu o Panu, Panskich Kolegach, mnie i moich Kolegach nie gustuje zreszta z reguly w lekturze XIX wiecznych poematow.
Strona „Nienawidze mysliwych” zostala zamknieta – za to „Ludzie przeciw mysliwym” na FB ma sie dobrze i jej popularnosc rosnie.
To w kwestii rzeczowej, rzeczywistej rozmowy w przestrzeni internetowej. O sprawach biezacych, waznych i kontrowersyjnych,
tez dotyczacych lowiectwa.
Ja wiem, ze to jest dla Pana zbyt abstrakcyjnym, jednak aktualnie zaczyna sie lobbing za wprowadzeniem zakazu konkursow
norowania i szkolenia psow mysliwskich w dziczych zagrodach. Szanse inicjatorow tego rodzaju zakazow,
badz istotnych ograniczen oceniam jako spore. W klimacie wokol polowania, ktory determinowany jest bardziej artykulami
Pani Sowy i podobnymi niz lamentami Pana i Pana Matyska nad upadkiem obyczajow w dziennikarstwie, nie wykluczalbym w niedalekiej przyszlosci ingerencji ustawodawcy w mysliwskie zabawy z psami…
Chyba, ze Pan z synowcem na kon siedziesz, szabli dobedzisz dobedziesz …to jakos to bedzie…..
http://bucewzielonych.blogspot.de/2013/10/pan-tadeusz-po-niderlandzku-czyli-co-ma_1621.html
Szanowny Panie!
Przebiłem się z pewnym trudem przez Pana tekst ale w końcu dałem radę. Powiem tak – demokracja to rządy większości. W demokracji racja nie ma znaczenia, w demokracji znaczenie ma większość. Tak myśli Pani Sowa i redaktorzy Polityki, twórcy różnych nienormalnych portali na FB itp. środowiska, w tym Szanowny Pan również. Jeżeli głosować rację to daleko nie zajdziemy. Prawdziwa demokracja zaczyna się tam gdzie kończy się tania demagogia, tam gdzie o racjach dyskutuje się na poziomie argumentów a nie haseł i inwektyw. Może do tego kiedyś dojdziemy, na razie musimy cierpliwie szukać ludzi którzy chcą rozumieć i o tym spokojnie i mądrze rozmawiać.
PS.
Zajrzałem na promowaną przez Szanownego Pana stronę i znalazłem na niej to co zawsze na tego typu śmietniskach – inwektywy, płycizny, manipulacje kierowane do podobnego odbiorcy jak zamknięta strona „Nienawidzę myśliwych” na FB czy przesławny artykuł w Polityce. Niestety darmo na tych stronach szukać ludzi chcących zrozumieć problem i merytorycznie rozmawiać. Zostawiłem tam swój ślad i ciekaw jestem kiedy zostanie z niej usunięty.
Jak zawsze pozdrawiam
Panie Zbigniewie,
czy mialby cos przeciw zacytowaniu Panskiej wypowiedzi odnosnie „tej” strony :
„Zajrzałem na promowaną przez Szanownego Pana stronę i znalazłem na niej to co zawsze na tego typu śmietniskach – inwektywy, płycizny, manipulacje kierowane do podobnego odbiorcy jak zamknięta strona “Nienawidzę myśliwych” na FB czy przesławny artykuł w Polityce.”
Z podaniem autora i zrodla ?
W zlotej ramce oczywiscie.
niezmiennie serdecznie pozdrawiajac
daka
Szanowny Panie,
nie do końca rozumiem pytanie. Jeżeli piszę coś i publikuję w przestrzeni publicznej, podpisując własnym nazwiskiem, to nie mam w tym temacie niczego do ukrycia. W rewanżu byłbym wdzięczny za podanie w tejże przestrzeni publicznej informacji potwierdzającej, że jest Pan członkiem PZŁ co wynikało jasno z jednego Pańskiego wpisu. O złotych ramkach oczywiście nie zapomnę.
Jak zawsze serdecznie pozdrawiam.
No wiec Panie Zbigniewie,
Czy mozna skorzystac z
tego cytatu ?
„Zajrzałem na promowaną przez Szanownego Pana stronę i znalazłem na niej to co zawsze na tego typu śmietniskach – inwektywy, płycizny, manipulacje kierowane do podobnego odbiorcy jak zamknięta strona “Nienawidzę myśliwych” na FB czy przesławny artykuł w Polityce. Niestety darmo na tych stronach szukać ludzi chcących zrozumieć problem i merytorycznie rozmawiać. Zostawiłem tam swój ślad i ciekaw jestem kiedy zostanie z niej usunięty.”
pozdr
daka
Jak wyżej
Serdecznie pozdrawiam