Jak czytelnicy strony wiedzą, mam swoją ulubioną czatownię nad stawem powstałym kilkanaście lat temu w dolinie rzeki Pszczynki. Staw powstał jako ostoja zwierzyny dzięki wysiłkowi mojego koła, a ja, wiedziony sentymentem i jakimś szczególnym urokiem tego miejsca, spędzam tam z aparatem fotograficznym wolne chwile. Dzisiaj zdjęcia wykonane w drugiej połowie kwietnia z mojej czatowni oraz z leżącej naprzeciwko niej, odległej o może 200 metrów jej bliźniaczki. Po drodze nad Pszczynkę zajrzałem też nad Torfiaki i załączyłem parę zdjęć, z tego równie ciekawego miejsca naszego łowiska.
- Torfiaki – mamy już stałego lokatora
- Torfiaki – budki lęgowe niestety wyglądają na niezamieszkałe
- Chyba bez lokatora
- Wędkarze w akcji
- Trochę dalej – budka lęgowa służąca miłośnikom wędkowania za siedzisko!!
- Kanał Branicki – tutaj też dotarły w tym roku bobry
- Dolina Pszczynki – droga do mojej dzisiejszej czatowni. Na skarpie krzaki róży posadzone przez myśliwych
- Perspektywa na moje zwykłe miejsce obserwacji
- Znajoma wierzba
- Sarny …
- Sarny …
- .. i jeszcze raz sarny
Wielki Piątek nad naszym stawem:
- Moja poprzednia czatownia
- .. i ponownie znajoma wierzba z innej nieco perspektywy
- Czas toków
- cd.
- cd.
- cd.
- Moja czatownia – widok z drugiej strony stawu
- Kogut z poprzednich zdjęć z podchodu
Jak zwykle zdjęcia nie wiadomo czego. Jeśli jesteś takim myśliwym jak fotografem to lepiej nie zbliżać się do ciebie na odległość 30 kilometrów. Nowy lokator powiadasz ? Trza go zastrzelić. Śmieci (bo chyba o to chodziło w tym zdjęcio podobnym obrazku) cię oburzają ? a mnie śrut w środowisku i wasza pałętająca się banda z pukawkami. Co będzie na święta ? dzik ze śrutem czy rosołek w promykach słońca ?
Dziękuję za, jak zwykle, miłą opinię. Mam propozycję – pokaż Szanowny Danielu swoje zdjęcia. Pokaż co ciekawego zobaczyłeś w lesie i na polu, co robisz dla świata przyrody – jednym słowem, pokaż jaki naprawdę jesteś. Nie ma złych ludzi. Wierzę, że i w Tobie są wartości których nawet nie podejrzewasz. Otwórz się, odrzuć od siebie lęki i kompleksy. Czekam niecierpliwie i z wielką ciekawością. Co do zdjęć – część z nich była robiona z dużej odległości i zapewne stąd, ich jakość była dla Ciebie, Drogi Danielu, takim stresem.