Tegoroczny październik, podobno najcieplejszy w historii, i ciepły początek listopada, stwarzały wspaniałe warunki dla zwierzyny drobnej, w tym bażantów. Niezaorane jeszcze w wielu miejscach kukurydziska, wyrośnięte rzepaki, dorodne oziminy i spora ilość pól pokrytych poplonami zachęcała do polowań, zaopatrzebnie posypów każąc przenieść na później. W końcu jednak trzeba było ruszyć z karmą pod posypy. Załadowałem samochów wiadrami z kukurydzą i objechałem 2 rejony obwodu, przyglądając się przy okazji co nowego na polach. W załączeniu garść zdjęć z tego wyjazdu. Obok wspaniałej pogody i sporej ilości widzianego zwierza z przykrością stwierdziłem postępujące zniszczenia posypów, a 2 z nich, na skutek prac w otoczeniu, uległy zniszczeniu. Cóż, tak to już jest.
Zaczynamy dokarmianie
Kategorie: Łowiectwo, Polecane, Wyróżnione
– 12 listopad 2019
Dodaj komentarz